Napisano dnia 28.09.2012 r. o godzinie 12:56
Autor: Piotr Sperka
Ił-2 (ros. Ил-2) to radziecki samolot szturmowy (ros. Штурмовик) z czasów II wojny światowej, zaprojektowany przez Siergieja Iljuszyna.
Samolot brał udział we wszystkich kampaniach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej oraz w wojnie z Japonią. Maszyna powstała w liczbie 36 183 egzemplarzy, co czyni go najliczniej produkowanym samolotem wojskowym, a także trzecim najliczniej produkowanym płatowcem w historii lotnictwa. Przez wielu Ił-2 uważany jest za najlepszy samolot szturmowy II wojny światowej. W powojennym kodzie NATO maszyna otrzymała oznaczenie Bark. Pierwszy prototyp – BSz-2 (znany także jako CKB-55) swój dziewiczy lot odbył 2 października 1939 roku.
Zbudowany przeze mnie model to wersja Ił-2m-3. Była to wersja dwuosobowa. Samolot ten był długi na 11,65m, rozpiętość skrzydeł wynosiła 14,6m, a powierzchnia nośna 38,5m2. Samolot ważył 4625kg, a jego masa startowa wynosiła 6160kg. Napędzany był 12-cylindrowym silnikiem widlastym o kącie rozwarcia cylindrów równym 60 stopni. Pojemność skokowa silnika wynosiła 46,66 litrów, a maksymalna moc 1700KM. Zastosowany w tym modelu silnik Mikulin AM-38F był dodatkowo przystosowany do lotów na niskiej wysokości oraz posiadał możliwość czasowego zwiększenia mocy bojowej. Ił-2m-3 był w stanie rozpędzić się do maksymalnej prędkości 410km/h na wysokości 1500m. Jego zasięg wynosił 685km, a pułap praktyczny 6000m.
Uzbrojony był w dwa działka WJa-23 kal. 23 mm z zapasem 210 sztuk nabojów na działko i dwa karabiny maszynowe SzKAS kal. 7,62 mm z zapasem 750 sztuk nabojów na karabin, stanowisko tylnego strzelca wyposażonego w karabin maszynowy UBT kal. 12,7 mm z zapasem 150 sztuk nabojów (3× 50 sztuk) oraz ładunek bomb 400 kg, kasety z bombami przeciwpancernymi PTAB-2.5 lub PTAB-1.5 po 48 sztuk w kasecie i 4 rakiety RS-82 lub RS-132.
Złożony przeze mnie model w skali 1:72 został wyprodukowany w Czechach przez firmę Eduard. Jak na swoją cenę (dwadzieścia kilka złotych) jest wykonany nieźle. Większość elementów nie posiadała nadlewek, w związku z czym nie trzeba było zbyt wiele szlifować. Na plus można zaliczyć także delikatnie i w miarę dokładnie wykonane linie podziału. Na minus można zaliczyć brak kołeczków pozycjonujących np. dwie połówki kadłuba czy skrzydeł oraz fakt, że mimo wszystko niektóre detale trzeba było podszlifować, aby wpasowały się do reszty modelu. Kalkomania jest niezła, dosyć cienka i dobrze układająca się na modelu, jednak mogłaby nieco mocniej się trzymać. Model został pomalowany farbami firmy Pactra przy pomocy aerografu.